1. WSTĘP.
Powiedziałem sobie kiedyś, że postaram się pokazać, gdzie jest nasze miejsce we Wszechświecie. Na początku zakładałem, że opis będzie rozbudowany na kilkanaście stron, tekstowo i "wizualnie", ale doszedłem do wniosku, że... mało kto dotrwa do końca, więc ograniczyłem się do minimum informacji i kilku obrazków. Żeby było jasne :
1 rok świetlny = 9,460,753,090,819 kilometrów. Taką odległość jest w stanie przebyć światło w próżni w ciągu jednego roku. Czyli - rok świetlny to miara DŁUGOŚCI, a nie czasu.
2. GDZIE JESTEŚMY?
Na początku warto podać kilka istotnych informacji, odnośnie naszego Układu Słonecznego (to będzie w WIELKIM skrócie). Powstał on około 4,5 mld lat temu, z chmury pyłu i gazu (materia międzygwiazdowa) - pozostałości po wybuchu pobliskiej gwiazdy. Wkrótce, ów chmura zaczęła się zagęszczać, pod wpływem przyciągania. W efekcie, w centrum powstało Słońce, a na obrzeżach - planety, które z kolei powstały na drodze łączenia się ze sobą ziaren pyłu (które zawierały różne pierwiastki), tworząc coraz to większe twory (protoplanety). I tak, ukształtowało się 8 planet, cztery pierwsze (Merkury, Wenus, Ziemia, Mars) należą do grupy ziemskiej, ze względu na swoją budowę (zawartość ciężkich pierwiastków) oraz rozmiary, a cztery kolejne (Jowisz, Saturn, Uran, Neptun) wchodzą w skład grupy jowiszowej (zbudowane są z lekkich pierwiastków, oraz są dużo większe od planet grupy ziemskiej).

Skoro wiemy już czym jest Układ Słoneczny, można oddalić się na biliony kilometrów i przyjrzeć się kolejnemu zagadnieniu - czym jest galaktyka? Galaktyki bywają nazywane "wyspami wszechświata", a mniej romantycznie - to ogromne układy gwiazd (skupiające od milionów do bilionów gwiazd), wypełnione pyłem, gazem oraz ciemną materią i ciemną energią. Prawdopodobnie, w centrum każdej galaktyki znajduje się super masywna czarna dziura. Galaktyki mogą również tworzyć gromady, skupiające dziesiątki tysięcy galaktyk. Rozróżniamy galaktyki spiralne, eliptyczne i nieregularne.
Zdjęcie poniżej (podkreślam - zdjęcie, to nie jest żaden narysowany obrazek), przedstawia galaktykę NGC 4414. Dlaczego umieściłem tu zdjęcie "obcej" galaktyki? Po pierwsze - tak też prawdopodobnie wygląda nasza Galaktyka - Droga Mleczna, więc będę traktował poniższe zdjęcie, jako obraz naszej Galaktyki, a po drugie - oczywiście nie da się (na razie) jej sfotografować, bo żaden przyrząd, który wyprodukowała ludzka ręka i mózg, nie dotarł poza jej granice. Więc, stąd zdjęcie NGC4414, które wykonano za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a.

Zaznaczyłem, gdzie znajduje się nasz Układ Słoneczny. Nasza Galaktyka, jest typu spiralnego, na zdjęciu widać "ramiona", odchodzące od części centralnej. Nasz Układ Słoneczny, leży w tzw. ramieniu Oriona (Orion Arm), między ramionami Strzelca (Sagittarius Arm), a Perseusza (Perseus Arm).
Wygląda to mniej więcej tak (Sun - oznacza Słońce i nasz Układ Słoneczny):

Teraz chyba bardziej wiadomo o co chodzi z tymi ramionami. Słońce jest tylko jedną z ponad 200 miliardów gwiazd w naszej Galaktyce. Kto jednak myśli, że "wisi" sobie ono spokojnie w kosmosie, jest w błędzie. Tak samo jak inne gwiazdy, planety i księżyce - również krąży. Okres pełnego obrotu wokół naszej Galaktyki wynosi 225 milionów lat. Czyli za około 112 milionów lat, będzie ono po "drugiej stronie" Galaktyki (na górze), patrząc na powyższe zdjęcie. Co ciekawego się wtedy stanie? - będziemy zdolni zobaczyć inne gwiazdy, galaktyki, itp. które zasłonięte są teraz przez centralną część naszej Galaktyki. Od jej środka dzieli nas odległość 26 tysięcy lat świetlnych, a w nim znajduję się czarna dziura.
Średnica naszej Galaktyki wynosi 90 tysięcy lat świetlnych, czyli około 851,467,778,173,710,000 biliardów kilometrów.
Dla porównania, średnica naszej planety wynosi... 12,742 tysięcy kilometrów.
A średnica naszego Księżyca... 3,476 tysiąca kilometrów.
Zostając na chwilę w temacie dużych odległości, to dystans, jaki nas dzieli, do najbliższej widzialnej galaktyki (Andromedy), wynosi 2 miliony lat świetlnych. Czyli, gdyby teraz, niespodziewanie "znikła", zobaczylibyśmy to dopiero za... 2 miliony lat. Czyli w około 21000 wieku naszej ery (dla przypomnienia, teraz mamy 21).
Lub, innymi słowy - gdy teraz na nią patrzymy, widzimy ją taką, jaką była 2 miliony lat temu! Bo tyle czasu potrzebuje światło, aby z niej dotrzeć.
Tak samo sprawa się ma z najbliższą gwiazdą - Proxima Centauri, oddaloną o 4,22 lat świetlnych. Jeśliby teraz np. niespodziewanie wybuchła, zobaczylibyśmy to dopiero za około 4 lata. W takim czasie, światło z Proxima Centauri dotarłoby do Ziemi, przebywając odległość 4,22 lat świetlnych.
3. PODSUMOWANIE.
- Ziemia i pozostałe 7 planet + ciała niebieskie i nasza gwiazda (Słońce), tworzą Układ Słoneczny,
- nasz Układ Słoneczny wraz z milionami innych, tworzą Galaktykę,
- w naszej Galaktyce znajduje się 200 milionów gwiazd,
- średnica naszej Galaktyki wynosi 851.467.778.173.710.000 biliardów kilometrów,
- odległość Słońca od środka Galaktyki wynosi 245.979.580.361.294 bilionów kilometrów,
- nasza Galaktyka, wraz z 25 innymi, tworzą Lokalną Grupę Galaktyk,
- Lokalna Grupa Galaktyk i tysiące innych w odległości 100 mln lat świetlnych, tworzą Supergromadę Galaktyk w (gwiazdozbiorze) Pannie,
- w odległości 1 miliarda lat świetlnych znajduje się około 100 Supergromad
- w widzialnej części Wszechświata (odległość 14 miliardów lat świetlnych) znajduje się około 10 miliardów dużych galaktyk
- ilość gwiazd w widzialnej części Wszechświata wynosi... 30 miliardów bilionów... (30,000,000,000,000,000,000,000 gwiazd)
Z tym, że widzialna część Wszechświata, to tylko mały ułamek całości... o ile ów "całość" istnieje.
Na koniec, zerknij na to zdjęcie wykonane przez kosmiczny teleskop Hubble'a:

Przedstawia ono tzw. ultra głębokie pole Hubble'a. Znajdują się na nim setki a nawet tysiące galaktyk. Pewnie myślisz, że ów zdjęcie zajmuje przynajmniej połowe naszego nieba.
Błąd.
Ma ono wymiary ziarenka piasku, wyciągniętego przed siebie. A teraz wyobraź sobie ile takich ziarenek potrzeba, aby zapełnić całe niebo które widzisz. W każdym takim ziarenku umieść tysiące galaktyk... w każdej galaktyce umieść 100 milionów gwiazd...
i pozwól sobie umieścić wokół 5 na 10 gwiazd co najmniej jedną planetę przy założeniu, że prawa dotyczące wszechświata są wszędzie takie same.
Jakie wnioski?...
źródła: Autor: Mariusz M. / http://astronomia.republika.pl/artykuly-miejsce.html |